44 rocznica stanu wojennego
Szanowni Państwo
Jutro mija 44 rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Po raz kolejny przeżywamy tę rocznicę. Niestety obecna sytuacja Polski jest bardzo zła, a w wielu aspektach przypomina czasy stanu wojennego. Demokracja wymaga bezwzględnego przestrzegania prawa, dobrego obyczaju, wymaga rzetelnych i uczciwych urzędników, sprawiedliwych i niezależnych sędziów. Jeżeli tego wszystkiego nie ma dochodzi do tragedii, która ma miejsce obecnie w Polsce. Rząd premiera Donalda Tuska przez ostatnie dwa lata (koniec 2023- 2025) łamie prawo na ogromną skalę, opierając się na poczuciu bezkarności i na zasadzie „a co nam zrobicie?”. Sam premier określił wprowadzany system mianem „demokracji walczącej”. Siłą zajęto media publiczne, tysiące dziennikarzy straciło pracę. Bezprawnie zwalnia się prokuratorów. Zamyka się ludzi do więzienia z przyczyn politycznych i nielegalnie pozbawia się ich mandatów poselskich. Rząd dąży do zniszczenia Trybunału Konstytucyjnego, nie uznaje jego wyroków, nie uznaje nawet jednej z izb Sądu Najwyższego (ale gdy jest mu to wygodne to uznaje). Rząd nie respektuje decyzji Krajowej Rady Sądownictwa. Podważa się nawet status części sędziów mianowanych, zgodnie z procedurami, przez prezydenta RP. Wstrzymuje się wielkie inwestycje, np. Centralny Port Komunikacyjny (CPK), port kontenerowy na wyspie Uznam, pogłębianie Odry w celu przywrócenia jej żeglowności, elektrownie atomowe i in., gdyż nie podobają się one Niemcom. Rząd dąży do obniżenia poziomu polskich szkół, z podstawy programowej historii w szkołach wypadają najważniejsze tematy i lektury wychowujące w duchu patriotyzmu. Doprowadzono do ograniczenia lekcji religii w szkołach. Niszczy się muzea, instytucje kultury i nauki. Wstrzymuje się podjęte inwestycje w tym zakresie. Wielu szykan doznał Instytut Pamięci Narodowej. Szereg brutalnych działań wymierzonych jest w Kościół katolicki, katolickie wychowanie młodzieży i chrześcijański charakter narodu. Niszczy się podstawy bytu polskich rolników, a ich samych traktuje się gazem i policyjnymi pałami. Donald Tusk w praktyce nie ma żadnego pozytywnego programu rozwoju naszej gospodarki, poza skwapliwym akceptowaniem rozmaitych unijnych wymogów, w tym także tych ekologicznych, które mogą doprowadzić Polaków do ruiny. W dodatku dzisiaj suwerenność Polski jest poważnie zagrożona. Unia Europejska dąży do stworzenia superpaństwa, które podejmować będzie decyzje we wszystkich dziedzinach, o których decydują dzisiaj rządy narodowe. Plany te realizowane są poprzez lekceważenie obowiązującego unijnego prawa. Tylnymi drzwiami, bez zgody państw członkowskich Unii Europejskie, wprowadzone zostały opłaty od emisji CO2, które rujnują gospodarkę europejską, a w szczególny sposób polską. Od 2027 r. będą one nakładane na wszystkie wyroby przemysłowe, budownictwo i transport co znacznie zuboży wszystkich Polaków i podważy opłacalność naszego eksportu. Tylnymi drzwiami, narzucono umowę o wolnym handlu pomiędzy Unią Europejską a krajami południowoamerykańskiej unii celnej i handlowej (Argentyna, Brazylia, Paragwaj i Urugwaj) Mercosur. Doprowadzi ona do zalania m. in. Polski tanią żywnością o niskim standardzie i oznacza w praktyce likwidację polskiego rolnictwa. Także bez zgody wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej wprowadzono tzw. pakt migracyjny, która ma nas zmusić do przyjmowania co roku dziesiątków tysięcy uchodźców z Afryki i Azji, przebywających głównie w Niemczech. Unia Europejska kontynuuje wprowadzanie absurdalnej polityki „Zielonego Ładu”. Jest ona ścieżką wiodącą Europę do upadku gospodarczego, a zdecydowaną większość jej obywateli do ubóstwa. „Nowy wspaniały świat” oznaczać będzie szalone ceny energii, kryzys w przemyśle i rolnictwie, masowe wysiedlanie ludzi z ich domów, zakaz używania samochodów, obowiązek spożywania białka zwierzęcego w postaci mielonych robaków i świerszczy, trzydziestometrowe mieszkania dla rodzin, powszechne ubóstwo i przywiązanie ludzi do ziemi, połączone z zakazem podróżowania, upadek kultury i sztuki. Wszystko to niszczy Polskę, zagraża nam i naszym dzieciom. Pokolenie, które wywalczyło niepodległość i wolność w 1989 r., ale także ludzie młodsi stają przed zadaniem obrony tych wartości. I muszą liczyć się z represjami, szykanami, uwięzieniem, a przede wszystkim z kubłami pomyj wylewanych w mediach publicznych.
Tym, którzy pamiętają czasy komuny jest łatwiej – przywykli. Bardziej cierpią ludzie młodzi. Ale damy radę – Polacy są twardzi!
prof. Wojciech Polak